Sesja narzeczeńska
Jak zwykle przy okazji reportaży wspomnimy o tym, jak fantastycznie na sam reportaż wpływają sesje narzeczeńskie. Otrzymujecie wtedy takie zdjęcia: https://refleksyjni.pl/warszawa-centrum-sesja-narzeczenska/ i dużo więcej luzu podczas ślubu, ponieważ znacie nas i jesteście przyzwyczajeni do patrzenia w obiektywy. Chociaż trzeba przyznać, że luzu Anecie i Michałowi i bez tego by nie brakowało.
Rola samochodu w dniu ślubu
Samochody urozmaicają zdjęcia, a my lubimy robić zdjęcia stylowym samochodom. Na rynku ślubnym prócz bardziej nowoczesnych modeli, królują też starsze zabytkowe pojazdy. Nam marzy się sesja z Fordem Mustangiem i wiemy, że to marzenie uda się zrealizować już w tym roku! Aneta i Michał postawili na kabriolet i zjeżdżając na chwilę z głównej trasy, pozwolili nam na bardzo szybką, ale udaną serię zdjęć.
Zaangażowanie w bramy ślubne
W drodze do i z Kościoła mieliśmy okazję zobaczyć dwie bramy ślubne. I nie były to zwykłe bramy, były one niejako uosobieniem relacji panującej w rodzinie. Bramy były bardzo spersonalizowane i zorganizowane z wielkim zaangażowaniem. Pierwsza, jak na prawdziwą rodzinę kolejarzy przystało, była szlabanem do sforsowania przez Pana Młodego. Ha, nawet dostał on skasowany bilet na potwierdzenie zapłaty. Przy drugiej na trasę wyjechało własnoręcznie zrobione… metro.
Sanktuarium w Porządziu
Po przyjeździe do Kościoła oczom naszym ukazało się piękne, drewniane Sanktuarium. Bez wątpienia to najładniejszy drewniany obiekt w tym sezonie ślubnym. W dodatku trafiliśmy na taki moment dnia, że przez duże okna wpadały niesamowite promienie popołudniowego słońca. Zwróćcie na to uwagę na zdjęciu z wejścia do Kościoła z Tatą. Na miejscu zostaliśmy zaskoczeni jeszcze jedną rzeczą.
Piękny Śpiew Anety
Zaskoczył nas niebiański śpiew Anety podczas Mszy, który skierowała do swoich rodziców. Byliśmy wtedy w dwóch różnych miejscach i równie mocno emocjonalnie to przeżyliśmy. Jedno z nas (będące wtedy na kościelnym chórze) dodatkowo zauważyło, że w tym momencie za muzykę odpowiedzialny był brat Panny Młodej. Wielki szacunek za to dla Waszej dwójki!
Otwartość na nowe pomysły
Warto dodać, że podczas ślubu i wesela, nie ingerujemy w przebieg wydarzeń. Nie ustawiamy, nie wychodzimy przed szereg, ale przed Waszym najważniejszym dniem wysyłamy Wam garść inspiracji. Aneta i Michał zrealizowali… wszystkie 😉 Podczas wesela działo się tak wiele, że aż sami byliśmy zaskoczeni. Udało nam się zrobić szybką sesję plenerową oraz wyjść z dużą liczbą Gości na sesję z zimnymi ogniami. Spokojnie zaplanować first look oraz kilka innych pomysłów, które jak na razie pozostaną jeszcze nasza tajemnicą.
Ciężki dym podczas pierwszego tańca
Dostajemy ostatnio sporo pytań o to, czy warto wykorzystać ciężki dym podczas pierwszego tańca. Jeśli przygotowaliście układ taneczny i nie macie wyjątkowo śliskiej podłogi na sali, to zdecydowanie warto mieć ciężki dym na pierwszym tańcu. Przy naszej technice panowania nad światłem jesteśmy w stanie osiągnąć efekt trójwymiarowości dymu. Jedyna podpowiedź, która nam się nasuwa, to informacja przekazana Gościom, aby podczas pierwszego tańca trzymali najmłodsze pociechy za rękę. Zdarzyło nam się, że wbiegające zafascynowane dziecko zderzyło się z tańczącą parą, przerywając przy tym ich układ taneczny – a jak wiemy, pierwszego tańca nie da się powtórzyć. Na szczęście u Anety i Michała nie było potrzeby podawania tej informacji. Układ był piękny, a dzieci grzeczne 🙂
Umuzykalniona rodzina
Tego wieczora działo się naprawdę dużo, a to co bardzo wyróżniało te wesele, to umuzykalnienie Rodziny i Gości. Okazało się, że nie tylko Aneta i jej brat mają z muzyką do czynienia. Prócz nich na scenie raz po raz występowali Goście weselni, dając naprawdę duże popisy wokalne. Wszystkich Państwa serdecznie pozdrawiamy!