Martyna i Piotr
Góra Miedzianka – jak dojechać?
Góra Miedzianka to szczyt w Górach Świętokrzyskich. Fotografiami zaprezentujemy naprawdę wspaniałą część naszego kraju. Natomiast w opisie skupimy się na logistyce. Góra Miedzianka jest bowiem doskonale położona. Jest to jeden z pierwszych pięknych szczytów jadąc od strony województwa mazowieckiego (z Warszawy dojazd zajmuje około dwóch godzin). Ze szczytu można zobaczyć naprawdę niesamowite widoki, a szczęśliwcy przy bardzo dobrej pogodzie mogą nawet zobaczyć oddalone o 180 km Tatry!
Plusy sesji ślubnej na górze Miedziance
Miedzianka wydaje się wyborem doskonałym. Jeśli zastanawiacie się nad sesją ślubną i kochacie góry, to możecie wziąć to miejsce solidnie pod uwagę. Kilka plusów tego miejsca:
- Dojazd – wspomnieliśmy o tym na wstępie. Dla osób mieszkających w Warszawie jest to jeden z pierwszych pięknych szczytów.
- Wysokość – szczyt mierzy zaledwie 354 metry. Oznacza to, że może go zdobyć prawie każdy, jednocześnie zachowując przy tym siły na dalsze pozowanie i świeży wygląd 🙂 A kto chodził z nami po Tatrach lub Dolomitach, ten wie, że bardziej wymagające wspinanie z ciężkimi plecakami pełnymi sprzętu nie należy do najłatwiejszych.
- Parking – przy samym szczycie znajdziemy doskonale położony parking. Idealna baza do startu i odpoczynku po podróży. W dodatku bardzo urokliwy, do tego stopnia, że to właśnie tu rozpoczęliśmy fotografowanie.
- Piękne widoki – ze szczytu widać naprawdę dużo. Głównie zapierające dech w piersiach widoki na pasmo Łysogór.
- Rezerwat Przyrody – sesje w górach bywają wymagające. Bardzo często idealne warunki są bardzo krótkie i warto przemyśleć wcześniej plan działania. Bywa tak, że słońce przez długi czas jest zbyt „ostre” i nie pozwala pracować, a potem dostajemy tylko krótką chwilę idealnych warunków do zdjęć. W takich przypadkach pierwszą fazę warto spędzić gdzieś niżej, w zacienionych partiach. I tu z pomocą przychodzi nie tylko parking (he he), ale także cały rezerwat przyrody okalający górę Miedziankę.
Sesja ślubna przy zachodzie słońca
Dawno temu napisaliśmy długi wpis o tym jak przygotować się na sesję ślubną. Pisaliśmy tam między innymi o tym, dlaczego wolimy sesje o zachodzie słońca od tych o wschodzie. W tym przypadku nie musieliśmy wstawać o trzeciej rano i byliśmy bardziej wypoczęci. Martyna i Piotr otrzymali też więcej czasu na przygotowanie się na sesję, a wiemy, że w takich przypadkach często w grę wchodzi mocniejszy makijaż i dłuższa praca nad fryzurą (jak pewnie wiele z Was wie, zdjęcia „zjadają” makijaż i wychodzi on zwykle lżejszy niż na żywo). W dodatku fotografując o zachodzie słońca idealnie światło otrzymujemy pod koniec sesji. Mamy więc zatem dużo czasu na rozgrzewkę, rozluźnienie, optymalne ustawienia i pozy. A jak już wszystko działa optymalnie, dostajemy do tego idealne światło i magię! W tym wypadku było o wiele łatwiej, bo z Martyną i Piotrem widzieliśmy się już trzeci raz, i wydaje nam się, że dość dobrze zdążyliśmy się poznać. Dla dociekliwych dawno temu publikowaliśmy już Ich sesję narzeczeńską: https://refleksyjni.pl/sesja-narzeczenska-warszawa-ursynow/
Wspólne podróże
Na dłuższe wyjazdy często jeździmy wspólnie. Oszczędzając przy tym energię, paliwo oraz środowisko. Jest to doskonały moment na wspólne wspomnienia i wiele innych ciekawych rozmów światopoglądowych. Musicie wiedzieć, że na Waszych ślubach zajmujemy się przede wszystkim obserwacją. Widzimy więc bardzo dużo rzeczy, o których Wy nie macie pojęcia. Wiemy nie tylko kto przesadził z alkoholem, ale również notujemy wiele śmiesznych sytuacji i anegdot, które później możemy Wam przekazać 🙂 Z przyjemnością słuchamy również tego jak Wasz dzień wyglądał Waszymi oczami, no i w tak jak tym przypadku, że po prostu jesteście szczęśliwi z tego jak on ostatecznie wyglądał.
O czym należy pamiętać na sesji w górach
Nawet na mniejszych szczytach należy pamiętać przede wszystkim o bezpieczeństwie. Nie ma sensu siadać na krawędziach czy ryzykować upadkiem. Obowiązkowo (prócz butów na obcasie) warto wziąć ze sobą turystyczne lub takie pozwalające na swobodne przemieszczanie się po górach. Do tego coś do picia i w zależności od pory roku, krem przeciwsłoneczny (pamiętając jednak, że spora część kremów może dawać efekt białej twarzy na zdjęciach – tych zawierających filtry mineralne) lub coś na wszechobecne komary. Paniom Młodym przydaje się przede wszystkim lekka zwiewna suknia, bez koła. Do tego ogromna ilość miłości, dobrego nastroju i… my. Zdecydowanie pamiętajcie o tym, żeby nas zabrać na sesję 🙂
Świetna sesja! Jeszcze nie byłam na Miedziance. Chyba ostatnio wolę trochę wyższe szczyty, jak na przykład takie: https://www.dwudziestadruga.pl/sesja-slubna-w-gorach-lomnica/
Byliście już w tej części Tatr? Jakie wrażenia?
Piękne widoki i rewelacyjne ujęcia. Gratulacje!
Mam wielką przyjemność przeczytania Twojego artykułu, który wyróżnia się nie tylko merytoryczną wartością, ale także eleganckim stylem. To prawdziwa perełka w dzisiejszym internecie.