Ogród Państwowej Akademii Nauk w Powsinie
W tamtym roku zrobiliśmy sesję w opuszczonej szklarni, która odbiła się szerokim echem. Wiemy, że szklarnie zagoszczą u nas jeszcze wiele razy – w tym i kolejnym roku mamy zarezerwowanych wiele sesji i już nie możemy się ich doczekać. Z Anetą i Przemkiem było podobnie. Od początku wiedzieli, że szukają romantycznej naturalnej sesji w szklarni – wyjątkowe miejsce znaleźliśmy w Powsinie pod Warszawą.
Fatalna pogoda
O ile w dniu ślubu pogoda była piękna, o tyle w dniu realizacji sesji nastąpiło jej załamanie. W takich okolicznościach nie mogliśmy skorzystać z pełni uroków tego miejsca, a park jest naprawdę niesamowity i ogromny. Musieliśmy skupić się na zdjęciach wewnątrz szklarni. Szczęście w nieszczęściu było takie, że deszcz wystraszył również innych zwiedzających, dzięki czemu wewnątrz otrzymaliśmy bardzo dużo komfortu i spokoju.
Plenerowa sesja w szklarni w Powsinie
Szklarnie charakteryzują się wieloma fantastycznymi elementami. Uzyskujemy symetrie, powtarzalności nieporównywalne z niczym innym. Do tego rozproszone przez szyby światło (podczas deszczu nawet za bardzo rozproszone :)) dają niebywały efekt.
Jak pozować na sesji plenerowej?
W tym wypadku Aneta i Przemek nie mieli dużo czasu w kraju i sesję organizowaliśmy kilka dni po ślubie. W dodatku tego samego dnia Państwo Młodzi nagrywali swój plener ślubny z filmowcami. Pierwsze co zrobiliśmy to… wysłaliśmy Państwa Młodych na szybki fast food 🙂 Pamiętajcie, że aby w pełni cieszyć się sesją, musicie mieć zaspokojone wszystkie podstawowe potrzeby. A wiadomo, że najedzony człowiek jest znacznie szczęśliwszy od głodnego 🙂 Jedną rzecz podkreślimy jednak jeszcze raz, pisaliśmy już o tym podczas reportażu ze ślubu – jesteśmy szalenie dumni z tego jak byli przygotowani do ślubu i sesji plenerowej. Każdy element stroju był po prostu piękny i pasujący do całości. W połączeniu z naturalnym talentem do pozowania oraz czuciem i wyrażeniem swojego piękna, musiało dać to piorunujący efekt – i naszym zdaniem dało!
